Cukier w kotkach…

fot. Magdalena Nykiel

Drogi Filemonie,

Tobie nie muszę opowiadać, co działo się od mojego ostatniego listu. Ty wiesz. Pewnie Tobie również brakuje Gandalfa? Może nie tak, jak nam, ludziom, ale po kociemu?

Od tygodnia słyszysz, że w domu coś się zmieniło. Za drzwiami i jeszcze trochę wyżej… Pewnie domyślasz się po tupocie lekkich łapek, ilu ich jest? Dziewięcioro. Tak, naprawdę, jak za dawnych czasów wzięliśmy pod opiekę sporą gromadkę. No pewnie, że wiem, że byś ich nie zjadł i nie ma co ich chować.

To tylko krótka kwarantanna, są już odrobaczeni, po pierwszym szczepieniu i za kilka dni dołączą do Ciebie, Dzidki i Spoksa. Będziemy im szukać domu. A wcześniej trzeba ich wszystkiego nauczyć. Liczę na Twoją pomoc.

Serdeczności, ryśka

Ps.

Popatrz tylko Filecie, jak one mieszkały…:( Musieliśmy je wziąć.

fot. Fundacja KOT Koty Otoczone Troską