Kochana Dzideczko,
Nie zdążyliśmy z ważeniem, nie martw się tym. Przyznam się za to, że z przyjemnością podglądałem Cię, jak „barankujesz” z Tauruskiem.:) Żałuję, że nie miałem jak zrobić zdjęcia! Co do zdjęć, to popatrz tylko na ten duet powyżej. Paloma i Fender na nowych włościach. Ostatnie wieści są takie, że wszyscy są tam ze sobą szczęśliwi: i ludzie i koty. Swoją drogą, Fender już nie nazywa się Fender – teraz to Paco. Pasuje mu to imię, prawda?
Serdeczności, janykiel
Ps.
Do ważenia wrócimy.;)