Kochana Dzideczko,
Nie zdążyliśmy z ważeniem, nie martw się tym. Przyznam się za to, że z przyjemnością podglądałem Cię, jak „barankujesz” z Tauruskiem.:) Żałuję, że nie miałem jak zrobić zdjęcia! Co do zdjęć, to popatrz tylko na ten duet powyżej. Paloma i Fender na nowych włościach. Ostatnie wieści są takie, że wszyscy są tam ze sobą szczęśliwi: i ludzie i koty. Swoją drogą, Fender już nie nazywa się Fender – teraz to Paco. Pasuje mu to imię, prawda?
Serdeczności, janykiel
Ps.
Do ważenia wrócimy.;)
Archiwa tagu: Fender
To tylko tak smutno wygląda.;)
Popatrz tylko Filemonku na to zdjęcie. Nie wygląda to dobrze? Pozory mylą! Ledwo ich poznałeś, a oni już wyruszyli w swoją podróż do nowego domu. Tak, tak – jesteś bystrą bestią, więc na pewno już zauważyłeś, że Fendera i Palomy nie ma w pokoju. Są w innym, swoim własnym, nowym domu w Zabrzu. Pojechali wczoraj popołudniu.:) Co za akcja! No, to macie teraz ze Spoksikiem do ustawienia tylko siedmioro malców. Nie przesadzajcie.;)
ryśka
Pierniczki mają film reklamowy!
Miłego oglądania, Spoksie!
janykiel
Ważenie zawodników było;)
Dzideczko!
Te maluchy, które czujesz od jakiegoś czasu i słyszysz, zważyliśmy. Nie patrz tak, to nie zbrodnia. Ja Ci nic nie wypominam przecież.;) Zważyliśmy na kuchennej wadze, innej nie mamy, więc Tobie na niej ważenie nie grozi. Ma limit dwa kilogramy. Tak, mnie też ważenie na niej nie grozi.:P Czy usiedziały grzecznie? No skąd! Princessa na ten przykład ewakuowała się niezwłocznie, ledwo zdążyliśmy odczytać wagę! Myknęła w zabawki i tyle ją widzieli! Za to Fender, taki twardzioch, zrobił ciaputa. Popatrz tylko na zdjęcie powyżej! Dasz wiarę, że to ten sam kot, który tak wszystkich ustawia?
Admira, jak zobaczyła, ile waży, to wywaliła takie okrągłe oczka, że prawie nam aparat upadł… Ale mamy to na gifie! Był ubawy. Szkoda, że nie widziałaś. Tylko kłopot mam, bo chwilę po ważeniu takie kluski już ważą inaczej. Niby nie ma co się martwić, ale zważyć będzie trzeba znowu. Oby limitu wagi starczyło… No nie patrz tak, nie wypominam Ci nic przecież…;)
Drapki w ogonek,
janykiel
Zważyliśmy oczywiście maluchy 15 sierpnia 2017 r., żeby mieć porównanie, jak rosną. Jest duża rozpiętość wagi, co oczywiście jest zrozumiałe – koty są z dwóch miotów, a do tego dochodzą różnice indywidualne. Podtuczymy je rzecz jasna.:) Dzidka będzie zadowolona.;)
Poniżej zestawienie wag. Czytaj dalej
Fender indywidualista:)
Gandalfiku,
Zawsze chciałeś być jedynakiem, prawda? Twoja cierpliwość była niezmierzona, ale wiem, że wolałbyś mieć człowieka dla siebie tylko. Jest wśród kociaków u nas urodzony jedynak – Fender. Łapki idą w ruch, kiedy tylko jego miseczka jest zagrożona. A łapkę będzie miał potężną. Jego brzuszek zawsze szybko napełnia się karmą, bo Fender nie może jeszcze uwierzyć, że jest jej pod dostatkiem. Będzie wspaniałym, dobrze zbudowanym kocurem. W człowiekiem bawi się z dużym wyczuciem reguł gry. Bardzo lubi ludzi, od razu robi się mięciutki, kiedy czuje ludzką dłoń. Zupełnie jak Ty, Gandalfie.
Mam nadzieję, że Ci tam dobrze za TM… ryśka.
Cukier w kotkach…

fot. Magdalena Nykiel
Drogi Filemonie,
Tobie nie muszę opowiadać, co działo się od mojego ostatniego listu. Ty wiesz. Pewnie Tobie również brakuje Gandalfa? Może nie tak, jak nam, ludziom, ale po kociemu?
Od tygodnia słyszysz, że w domu coś się zmieniło. Za drzwiami i jeszcze trochę wyżej… Pewnie domyślasz się po tupocie lekkich łapek, ilu ich jest? Dziewięcioro. Tak, naprawdę, jak za dawnych czasów wzięliśmy pod opiekę sporą gromadkę. No pewnie, że wiem, że byś ich nie zjadł i nie ma co ich chować.
To tylko krótka kwarantanna, są już odrobaczeni, po pierwszym szczepieniu i za kilka dni dołączą do Ciebie, Dzidki i Spoksa. Będziemy im szukać domu. A wcześniej trzeba ich wszystkiego nauczyć. Liczę na Twoją pomoc.
Serdeczności, ryśka
Ps.
Popatrz tylko Filecie, jak one mieszkały…:( Musieliśmy je wziąć.

fot. Fundacja KOT Koty Otoczone Troską